Andrzej Popielski

Nieboszczycy byli niemi
jeszcze ponad 100 lat wstecz
Na seansie spirytysty
bąknął któryś  coś głupiego
i szedł  precz
Rozlewał  się w ektoplazmę
Kto gadający kisiel
traktował poważnie?

W naszym matriksie żyjemy
wśród elektronicznych duchów
znajomych nam z twarzy
i ich słów – ze słuchu
W tej scenerii co bez ciała
Śmierć nadzwyczaj złagodniała

Wyłażą z  grobowej nicości
minione wielkości
w radiu, telewizji, internecie –
Do publiczności
Niejeden całkiem martwy, także fioł
ma coś do powiedzenia
lub zaśpiewania w pośmiertnym show

Elektroniczne duchy
to egoiści –
taka okoliczność –
najbardziej im się podoba
własna publiczność
Płyną w eter zmarłe słowa i nut ślina
Korbkę repertuaru obraca czarny kataryniarz
Duchy transmisji popisów
nie mają siły zakończyć
Ale można im pomóc –
Można je wyłączyć

 
© Copyright by Andrzej S.Popielski